Czapki z głów. Polki mają brąz
Jest pierwszy polski medal w Falun – Justyna Kowalczyk i Sylwia Jaśkowiec zajęły trzecie miejsce w sprincie drużynowym. Wygrały Norweżki.
Jedna szarpała i męczyła rywalki na podbiegach, druga świetnie pokonywała zakręty, zjeżdżała i finiszowała. Zasługi dzielić trudno, bo przecież obie wykonały w Falun wspaniałą pracę.
Aleksander Wierietielny znów górą. Zasłużony trener mimo znanych problemów odbudował formę Kowalczyk i po roku zrobił medalistkę z Jaśkowiec. Kto by kilka miesięcy temu w to uwierzył.
Finał był emocjonujący. Polki biegły z numerem 3, takim, jaki im przysługiwał po udanym biegu PŚ w Oetepaeae. Pierwsza Justyna, druga Sylwia – nie ma tajemnicy w tym, że Jaśkowiec lepiej radzi sobie na finiszu stylem dowolnym.
Konkurencja jest nowa, pojawiła się w mistrzostwach świata w 2005 roku. Pięć zmian i sześć sprinterskich odcinków, w sumie kwadrans akcji – nie ma chwili na nudę.
Gdy ruszyła finałowa dziesiątka, tylko chwilę się martwiliśmy, że Kowalczyk jest gdzieś w środku grupy. Po pierwszej górce była czwarta, po drugim podbiegu pozycję wyżej, w strefie zmian już...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta